LUDZIE NASZEJ PARAFII !!! TYLE SIĘ, MÓWI I PISZE-A GDZIE CZYNY???JEŻELI RADA PARAFIALNA NAS REPREZĘTUJĄCA NIE POTRAFIŁA NIC POZYTYWNIE ZAŁATWIĆ-CHYBA BOJĄC SIĘ O STOŁKI PRZED PRZYBYCIEM NOWEGO PROBOSZSZCZA - TO DLACZEGO TO MY SAMI NIC NIE ROBIMY. PRZECIEŻ MY TEŻ MOŻEMY ZAREAGOWAĆ W JAKIŚ SPOSÓB-TYLE TYLKO , ŻE TO MY WSZYSCY WIERNI PROBOSZCZOWI STANISŁAWOWI GŁADYSZOWI MOGLIBYŚMY ZBIERAĆ SIĘ PRZED BRAMĄ KOŚCIOŁA WOŁAJĄC O PRZYWRÓCENIE PROBOSTWA STANISŁAWOWI GŁADYSZOWI.TRZEBA TO NAGŁOŚNIĆ ALE NIE TYLKO W NASZEJ LOKALNEJ TV TAK JAK W TYM TYGODNIU POKAZYWALI W TV W INNEJ MIEJSCOWOŚCI GDZIE TEŻ PRZENIESIONO PROBOSZCZA.CHYBA TO STAJE SIĘ MODNE, ABY ODBIERAĆ DOBRYCH PROBOSZCZÓW. MOŻEMY PRZECIEŻ PARAFIANIE POPIERAJĄCY PROBOSZCZA GŁADYSZA , ALE WSZYSCY CHODZIĆ NA MSZĘ DO CHŁAPOWA LUB SWARZEWA, AŻ WRÓCI NASZ PROBOSZCZ. POTRZEBA TYLKO KILKU OSÓB ABY TO NAGŁOŚNIĆ I POPROWADZIĆ. PRZECIEŻ JEST TYLE MŁODZIEŻY , KTÓRA BY TO SZYBKO ZORGANIZOWAŁA- A ZA NIĄ PÓJDĄ DOROŚLI I DZIECI-PRZECIEŻ JEST NAS O WIELE WIĘCEJ NIŻ PRZECIWNIKÓW. NIE CHODZI MI O TO ABY ICH ZNISZCZYĆ I MŚCIĆ SIĘ NA NICH , ALE O DOBRO KTÓRE CZYNIŁ STANISŁAW GŁADYSZ I WIERNYCH STOJĄCYCH ZA NIM - WIĘC RÓBMY TAK ABY STANISŁAW GŁADYSZ WRÓCIŁ I DALEJ KOŃCZYŁ TO CO ROZPOCZĄŁ , A WIERNI ABY MOGLI DALEJ UFAĆ KOŚCIOŁOWI A NIE ODCHODZIĆ OD NIEGO !!!
<<<<<WAŻNE SĄ CZYNY A NIE SŁOWA>>>>>
wiadomosć o odejściu z naszej parafii księdza Stasia mocno mną wstrząsnęła.....wiele krązy plotek ,domysłów a jak do tej pory kościół niczego nie wyjaśnia ,nie dementuje, kościół milczy ......czy naprawdę sądzicie ,ze te 3 panie byłyby w stanie same usunać ksiedza?moze były tylko narzędziem w czyichś rekach ? może jeszcze komuś zależało ,zeby ON nie został tutaj z nami .....dlaczego biskup nie raczył nawet porozmawiac z naszą delegacją ???? biskupie ,to my jesteśmy "kościołem "to Ty jesteś dla nas,a nie odwrotnie .......to nasuwa mi na mysl kolejne plotki ,czyzby ksiadz proboszcz był za dobry ,za duzo zrobił ? bo przecież "zrobił przez 3 lata tyle ,co inni proboszczowie w ciągu 6-9 lat" ......jak nie wiadomo o co chodzi ,to chodzi o kasę ?
Moze należałoby wysłać relacje z pożegnania naszego proboszcza do biskupa ,niech zobaczy jaką krzywdę wyrządził tak wielu ludziom,a panie które przyczyniły sie do tego powinny ponieść konsekwencje swoich czynów,ja nie che żeby one uczyły moje dzieci ,nie życzę sobie takich wychowawców!!
Ksiadz Stanisław ,to najlepsze co nasze miasto ostatnio spotkało ,to fantastyczny człowiek ,dobry pasterz i należą MU sie słowa podziękowania i szacunek...to prawdza,ze przez ostatnie 3 lata dużo zmieniło sie w naszej parafii,staliśmy sie bardziej dojrzali ,lepsi a to wszystko dzięi NIEMU i JEGO postawie .......2 kwietnia pokazaliśmy ,że jesteśmy razem ,razem przeżyliśmy ból po stracie ukachanego Ojca Świętego .........dlaczego tylko nie potrafiliśmy pokazać w obliczu tego co sie stało ,że pamietamy nauki Ojca Świętego i według nich żyjemy? i to nie tylko my parafianie ,ale przede wszystkim Ty nasz biskupie ,który powinieneś dawać nam przykład jak należy wypełniać testament NASZEGO Papieża.Dlatego jest mi niezmiernie przykro .............jak mam sie "nie lękac" skoro tak wyraźnie teraz widzę ,ze niewiele trzeba ,zeby zniszczyc Człowieka ,Jego pracę,trud kilkuletni ,Jego dobro .....razem z proboszczem zniszczono NAS!!
Rana jest wielka ....czas ją zagoi ,ale blizna pozostanie na zawsze ....... :(((((((((((((((((((((((((((((((((
Owe "zacne panie" to nie tylko epizot ostatnich zajść w naszej Parafii.Dlaczego skoro czują się niewinne i zaszczute nie potrafią oczyścić się z podejrzeń i zarzutów .Czy to takie trudne?! Przecież każdy ma prawo się bronić ale musi tego chcieć.Istnieje jednak wiele dowodów iż działały z premedytacją deklarując ,"że proboszcza zniszczą"(cyt.) A może jednak zrobią "rachunek sumienia"?
2005.06.01 21:04:38, IP:83.25.149.127Wstyd ! Czy tego chciał i w tym duchu prowadził nas Jan Paweł II ? Co w naszy władysławowskim społeczeństwie zostało z Jego nauk : nienawiść? pomówienia? plotki? niszczenie drugiego człowieka?
Meże wreszcie ludzie nienawidzący Proboszcza ujawnią się - ale brak im odwagi , bo zapewne nie skruchy ani żalu , czy prowadzenia czystej gry!
Czy "trzy Maryje" to tylko plotka? A może władze oswiatowe bliżej przyjrzałyby się temu dziwnemu zjawisku? Przecież to nie pierwszy raz te osoby pojawiły się w kontekscie "ratowania moralności społecznej" - ale przecież najlepszą obroną jest atak! Zresztą dojdziemy do rozwikłania tego problemu , bowiem jesteśmy bliscy jego rozwiązania (99,99%)
2005.06.01 20:06:25, IP:83.25.149.127W trudnej sytuacji dla kościoła Rada Parafialna chyba zapomniała kogo reprezentuje. Jej działania, a właściwie ich brak wskazują, że ma ona inne stanowisko niż parafianie. Nie raczyli wydać żadnego komunikatu ani zwykłej informacji w sytuacji, gdy proboszcz przyjął postawę podporządkowania się dekretom swoich zwierzchników. Tłumaczenie, że oni też popierają głos społeczny, ale.... to zwykła gra pozorów. Bez proboszcza niczego nie reprezentują, więc z niecierpliwością czekają na kolejnego, aby znowu się przykleić.
2005.06.01 13:00:19, IP:83.25.125.237Dotyczy odejścia Proboszcza naszej Władysławowskiej Parafii, księdza Stanisława Gładysza !
Nie jestem zbyt gorliwym katolikiem, choć staram się uczęszczać do kościoła w miarę sił i czasu. Nie zaniedbuję, wspólnie z rodziną, obowiązków innych, jakie z przynależności do wspólnoty parafialnej na mnie spoczywają. Zarazem zawsze byłem przekonany, że nam Polakom nie dostaje tej cnoty, jaką jest wspólne budowanie, tworzenie tego, z czego nie tylko ja, czy ty, ale my wszyscy możemy korzystać. Z tej filozofii życiowej oraz z poczucia należenia do Kościoła rzymsko -katolickiego, wspierałem wszelkie szlachetne działania duchowieństwa i wiernych, a zwłaszcza osób duchownych, które ciągnęły nas wszystkich, jak to się mówi do "przodu " jako społeczność. Wybitną osobą w tym duchowym kształtowaniu nas, w sensie czynienia nas lepszymi chrześcijanami i obywatelami, w okresie ostatnich lat, ba chyba w całym tym czasie po słynnym nieżyjącym już proboszczu ks. Piłacie, budowniczym naszej pięknej świątyni, jest ksiądz Stanisław Gładysz. Pokazywał on nam wszystkim, co i jak należy zrobić, jak postępować nacodzień, aby Kościół i Ojczyzna, wolna Ojczyzna, stawały się domem dla każdego z nas, domem, gdzie znajdziemy nocleg i strawę, a przede wszystkim miłość wzajemną. Znajdował czas,kiedy inni go nie mieli, aby coś dobrego uczynić, komuś pomóc, coś ulepszyć, uszlachetnić. Miał siły i czas dla dzieciaków, kiedy zimą jechał organizować zimowiska dla dzieci, miłość i ojcowska troska kazały mu organizować szeroko przyparafialne koła zainteresowań dla uczniów, rozwijać zdolności dzieci i młodzieży kaszubskiej wychodzące naprzeciw wyzwaniom nowoczesnego świata, przygotowując je w ten sposób do niełatwego życia w świecie konkurencji. Inną domeną organizatorskiej jego pracy było wprowadzenie dożywiania dla osób biednych, zapomnianych, tych, z którymi los obszedł się po macoszemu. A takich osób u nas nie brakuje, choćby wydawać się mogło, że jest ich niewiele w naszych dość zamożnych stronach. Ale on wiedział dobrze jak na dobrego pasterza przystało, że potrzebujących wsparcia duchowego i tego ludzkiego,w trudnej prozie codziennego bytowania, nie brakuje. Nie zapomniał o nich. Upiększając nasze otoczenie, otoczenie kościoła, cmentarz, ciągi spacerowe, organizując koncerty i inną działalność wychowawczą i kształcącą, pokazywał, jak wiele możemy uczynić, jacy jesteśmy zdolni, kiedy znajdzie się dobry obywatel, ksiądz czy inny organizator życia społecznego. Umiał, powołując się na kanon miłości bliźniego, przekonać zamożnych, tych, którym się powiodło, aby nie szczędzili grosza na dobro nasze wspólne. Uszlachetniał ich, czynił lepszymi, wrażliwymi na nasz wspólny los.
Podczas ostatniej kolędy na pytanie księdza o działalność proboszcza w parafii odrzekłem szczerze: potrzeba nam w Polsce nie tylko takich proboszczów, ale i burmistrzów, wojewodów i posłów.
Wieść o odejściu Proboszcza w świetle tego, czego nauczał nasz Ojciec Święty Jan Paweł II, i co drogowskazem dla nas wszystkich ma być, w obliczu tych wielkich dokonań ( na miarę parafii), które miały miejsce w tak krótkim czasie za sprawą proboszcza, tego szlachetnego i mądrego kapłana, napawa mnie smutkiem. Wiedzie do przemyśleń, czy naród nasz obroni to dziedzictwo Jana Pawła II, które zawiera się w słowach tak bliskich nam wszystkim " Nie lękajcie się „, skoro nie jesteśmy na siłach obronić tych, co zawierzają tym słowom. Pokonać zła, które ma różne oblicza.
Jeżeli ktoś głosi, że zna prawdę i ją ukrywa- to coś nie tak !
Ta pani pewnie dostała objawienia u Gocłowskiego
I dla uratowania świata przed zagładą czuje się zobowiązana do wskazywania prywatnych brudów innych osób w zaciszu gabinetów.
A może proboszcza w konfesjonale spowiadała ta pani tylko przebrana ?
Znająca prawdę- takie jak Pani we wcześniejszych czasach lądowały na stosie. Pani postawa i nawiedzenie budzą w nas lęk przed wpływem takich osób na nasze dzieci i młodzież. Dzisiaj, gdyby miała Pani poczucie dobra społecznego i godność osobistej opóściłaby Pani nasze miasto.
znam prawde i .......... zamilkne
2005.05.31 19:38:24, IP:80.53.63.74pokaz wszystkie
polecamy: [więcej »]