Papież Jan Paweł II zmieniał obraz kościoła w świecie, ucząc nas modlitwy:
Módlmy się wspólnie i powtarzajmy: „ Wysłuchaj nas Panie !”
Za wszystkich pasterzy i tych ,
co pełnią posługę w kościele ,
aby służyli ludowi Bożemu
z aktywnym i ofiarnym oddaniem ,
tak jak św. Józef godnie służył
Panu Jezusowi i Dziewicy Matce ,
Módlmy się.
Za rządzących państwami ,
aby w służbie wspólnego dobra
sprawiedliwie i uczciwie kierowali
życiem ekonomicznym i społecznym ,
w poszanowaniu praw i godności
każdego człowieka ,
Módlmy się.
Wysłuchał nas Pan i skierował do naszej Parafii we Władysławowie
ks. Stanisława Gładysza aktywnego i ofiarnego , ale za rządzących
Diecezją Gdańską musimy się nadal modlić , aby ich odgórne decyzje
nie wpływały negatywnie na życie naszej Parafii .
Skarb Państwa darował Diecezji 81 ha. ziemi / okolice Drogi Chłapowskiej
we Władysławowie/ a Diecezja sprzedała te ziemie prywatnemu inwestorowi.
Teraz Diecezja Gdańska podejmuje starania o budowę drugiego kościoła we
Władysławowie / w dzielnicy Szotland /
W ten sposób Diecezja ingeruje w nasze lokalne życie , nie pytając
mieszkańców czy pomysły Diecezji zyskują akceptację tych , od których ofiarności
zależeć będzie egzystencja decydentów.
Wysłuchaj nas Panie ,
by ludowi Bożemu służyli pasterze
pokorni , uczciwi i skromni .
Tak modlć się trzeba za ks. Stanisława; on jest chory.
2005.05.31 14:29:07, IP:80.53.63.82Ze swej poczciwości szczerze Pan pisze. Fakt - wiele na zewnątrz i w klimacie parafii zostało zrobione i za to dziękujemy ks. Stanisławowi; jest też druga strona medalu.....
Prawdy raczej niestety nie poznamy; ci, którzy powinni ją przedstawić boją się najpierw o swoje "ja". Nie poznamy prawdy, bo manipulacja jaka się dokonała wprowadziła podział na tłum i jednostki; jednostki i ich rodziny zostałyby zlinczowane przez tłum, bo manipulacja obrałaby inny kierunek i do istniejącego kłamstwa dodalibysmy następne.
Teraz najboleśniejsze - odpowiedź na pytanie napisane dużymi literami: na podziale naszej społecznosci zależało ........ bohaterowi sprawy by przykryć prawde, która jest brudna i boli.
Panie "znający prawdę"
Znasz powiedzenie rzuć błotem a zawsze coś się
przyklei.
W sakramęcie małżeństwa kapłan wypowiada takie
zdanie : kto zna przeszkody dla zawarcia tego małżeństwa niech je wyjawi teraz albo zamilknie na wieki.
Jeśli znasz prawdę...........albo nie opowiadaj bajek!
Rada Parafialna Ci to dopiero mają za paznkciami !!!!
Ciekawe kiedy podadzą się do dymisji ?
Może wstydu nie mają i trzeba im pomóc.
znam prawde i .......... zamilkne
2005.05.31 19:38:24, IP:80.53.63.74Znająca prawdę- takie jak Pani we wcześniejszych czasach lądowały na stosie. Pani postawa i nawiedzenie budzą w nas lęk przed wpływem takich osób na nasze dzieci i młodzież. Dzisiaj, gdyby miała Pani poczucie dobra społecznego i godność osobistej opóściłaby Pani nasze miasto.
Jeżeli ktoś głosi, że zna prawdę i ją ukrywa- to coś nie tak !
Ta pani pewnie dostała objawienia u Gocłowskiego
I dla uratowania świata przed zagładą czuje się zobowiązana do wskazywania prywatnych brudów innych osób w zaciszu gabinetów.
A może proboszcza w konfesjonale spowiadała ta pani tylko przebrana ?
Dotyczy odejścia Proboszcza naszej Władysławowskiej Parafii, księdza Stanisława Gładysza !
Nie jestem zbyt gorliwym katolikiem, choć staram się uczęszczać do kościoła w miarę sił i czasu. Nie zaniedbuję, wspólnie z rodziną, obowiązków innych, jakie z przynależności do wspólnoty parafialnej na mnie spoczywają. Zarazem zawsze byłem przekonany, że nam Polakom nie dostaje tej cnoty, jaką jest wspólne budowanie, tworzenie tego, z czego nie tylko ja, czy ty, ale my wszyscy możemy korzystać. Z tej filozofii życiowej oraz z poczucia należenia do Kościoła rzymsko -katolickiego, wspierałem wszelkie szlachetne działania duchowieństwa i wiernych, a zwłaszcza osób duchownych, które ciągnęły nas wszystkich, jak to się mówi do "przodu " jako społeczność. Wybitną osobą w tym duchowym kształtowaniu nas, w sensie czynienia nas lepszymi chrześcijanami i obywatelami, w okresie ostatnich lat, ba chyba w całym tym czasie po słynnym nieżyjącym już proboszczu ks. Piłacie, budowniczym naszej pięknej świątyni, jest ksiądz Stanisław Gładysz. Pokazywał on nam wszystkim, co i jak należy zrobić, jak postępować nacodzień, aby Kościół i Ojczyzna, wolna Ojczyzna, stawały się domem dla każdego z nas, domem, gdzie znajdziemy nocleg i strawę, a przede wszystkim miłość wzajemną. Znajdował czas,kiedy inni go nie mieli, aby coś dobrego uczynić, komuś pomóc, coś ulepszyć, uszlachetnić. Miał siły i czas dla dzieciaków, kiedy zimą jechał organizować zimowiska dla dzieci, miłość i ojcowska troska kazały mu organizować szeroko przyparafialne koła zainteresowań dla uczniów, rozwijać zdolności dzieci i młodzieży kaszubskiej wychodzące naprzeciw wyzwaniom nowoczesnego świata, przygotowując je w ten sposób do niełatwego życia w świecie konkurencji. Inną domeną organizatorskiej jego pracy było wprowadzenie dożywiania dla osób biednych, zapomnianych, tych, z którymi los obszedł się po macoszemu. A takich osób u nas nie brakuje, choćby wydawać się mogło, że jest ich niewiele w naszych dość zamożnych stronach. Ale on wiedział dobrze jak na dobrego pasterza przystało, że potrzebujących wsparcia duchowego i tego ludzkiego,w trudnej prozie codziennego bytowania, nie brakuje. Nie zapomniał o nich. Upiększając nasze otoczenie, otoczenie kościoła, cmentarz, ciągi spacerowe, organizując koncerty i inną działalność wychowawczą i kształcącą, pokazywał, jak wiele możemy uczynić, jacy jesteśmy zdolni, kiedy znajdzie się dobry obywatel, ksiądz czy inny organizator życia społecznego. Umiał, powołując się na kanon miłości bliźniego, przekonać zamożnych, tych, którym się powiodło, aby nie szczędzili grosza na dobro nasze wspólne. Uszlachetniał ich, czynił lepszymi, wrażliwymi na nasz wspólny los.
Podczas ostatniej kolędy na pytanie księdza o działalność proboszcza w parafii odrzekłem szczerze: potrzeba nam w Polsce nie tylko takich proboszczów, ale i burmistrzów, wojewodów i posłów.
Wieść o odejściu Proboszcza w świetle tego, czego nauczał nasz Ojciec Święty Jan Paweł II, i co drogowskazem dla nas wszystkich ma być, w obliczu tych wielkich dokonań ( na miarę parafii), które miały miejsce w tak krótkim czasie za sprawą proboszcza, tego szlachetnego i mądrego kapłana, napawa mnie smutkiem. Wiedzie do przemyśleń, czy naród nasz obroni to dziedzictwo Jana Pawła II, które zawiera się w słowach tak bliskich nam wszystkim " Nie lękajcie się „, skoro nie jesteśmy na siłach obronić tych, co zawierzają tym słowom. Pokonać zła, które ma różne oblicza.
W trudnej sytuacji dla kościoła Rada Parafialna chyba zapomniała kogo reprezentuje. Jej działania, a właściwie ich brak wskazują, że ma ona inne stanowisko niż parafianie. Nie raczyli wydać żadnego komunikatu ani zwykłej informacji w sytuacji, gdy proboszcz przyjął postawę podporządkowania się dekretom swoich zwierzchników. Tłumaczenie, że oni też popierają głos społeczny, ale.... to zwykła gra pozorów. Bez proboszcza niczego nie reprezentują, więc z niecierpliwością czekają na kolejnego, aby znowu się przykleić.
2005.06.01 13:00:19, IP:83.25.125.237pokaz wszystkie
polecamy: [więcej »]